Mamy dla Was kolejną propozycję 3-dniowego wypadu, podczas którego Wasza noga postanie w 3 krajach: Włoszech, Francji i Monako. Co prawda nasz wypad zakładał jak najkrócej spędzony czas we Włoszech, bo było to w listopadzie 2022r., a lot był do zimnego Turynu, ale mieliśmy okazję na miejscu odwiedzić kapitalną prawdziwie lokalną restaurację, o której na pewno nasze żołądki długo nie zapomną [ przeczytacie o niej bliżej końca wpisu]:) Ale do rzeczy: za lot z Krakowa do Turynu zapłaciliśmy 75zł od osoby i tyle samo wyszedł nas też lot powrotny. Na lotnisku wypożyczyliśmy samochód i od razu bez zastanowienia ruszyliśmy w kierunku francuskiego Lazurowego Wybrzeża. Spaliśmy w centrum Nicei za 27€ od osoby, a w całej podróży oprócz stolicy Lazurowego Wybrzeża odwiedziliśmy też kapitalny ogród w Eze, Księstwo Monako oraz francuskie nadmorskie miasteczko z włoską duszą o nazwie Mentona.

PLAN ZWIEDZANIA NA 3 DNI

1. fr.MENTON /wł. MENTONE /pol. MENTONA
To niesamowite miasteczko na Lazurowym Wybrzeżu zwane jest Perłą Francji. Położone jest zaraz przy granicy z Włochami i od razu dostrzega się na miejscu silne wpływy włoskie. Sprawia wrażenie miejsca – odskoczni od innych bardziej zatłoczonych kurortów Lazurowego Wybrzeża.
Według legendy na terenie zajmowanym obecnie przez miasto biblijna Ewa posadziła drzewko cytrynowe. W ten sposób miejscowi tłumaczą, skąd w okolicy tak wiele upraw cytryn oraz dlaczego nazywają miasteczko rajem.
Na miejscu polecamy w szczególności:
1)cmentarz Cimetière du Vieux Château z kapitalnym widokiem [na cmentarzu pochowanych jest też wielu Polaków],
2)plac przed Bazyliką św. Michała Archanioła,
3)Plage des Sablettes,
4) spacer uliczkami Starego Miasta.
Do Mentone pojechaliśmy od razu z lotniska w Turynie. Wypożyczyliśmy samochód w wypożyczalni Sixt choć nie do końca polecamy tę firmę, gdyż nasz rachunek za 3dni wyszedł zamiast zasugerowanej kwoty podczas rezerwacji poniżej 800zł, w ostateczności prawie 1400zł, bo doliczono masę opłat i nawet łańcuchy na opony choć ich wcale nie chcieliśmy.. [Po powrocie do Polski oczywiście złożyliśmy reklamację i oddali nam kasę za te nieszczęsne łańcuchy]. Jednak dość fortunnie koszty rozdzieliły się w miarę w porządku, bo w tej podróży byliśmy w 4 osoby nie licząc Dżuniora. Pamiętajcie, że wypożyczając auto w jednym kraju i chcąc wyjechać poza jego granicę trzeba sprawdzić czy dana wypożyczalnia ma w ogóle tę opcję w ofercie. Rachunek będzie uwzględniał dopłatę za przekroczenie granicy. Wbrew pozorom we Włoszech większość wypożyczalni ma w umowie zakaz wyjazdu poza granice Italii.
2. Jardin Exotique d’Èze
To drugi najpiękniejszy obiekt tego typu na Francuskiej Riwierze, zaraz po ogrodzie w Monako (który był w tym okresie niestety zamknięty, wiec nie mieliśmy okazji Wam go pokazać).
Ogród w Èze oferuje kapitalny widok na Lazurowe Wybrzeże. To właśnie widok stąd podziwiał Fryderyk Nietzsche podczas tworzenia swojego najważniejszego dzieła ,,Tako rzecze Zaratustra”.
Na miejscu jest m.in. masa kaktusów i sukulentów, źródełko czy liczne rzeźby kobiet autorstwa Jean-Philippe Richarda. A sama wioska Eze z kapitalnymi wąskimi uliczkami i klimatycznymi sklepikami i knajpkami to istna magia!
Dotrzecie tutaj autobusem z Nicei w 30min lub autem w 15min. Eze jest położone pomiędzy Niceą a Monako.
3. NICEA [fr. NICE /czyt. nis/]
Będąc w Nicei warto wybrać się na Cours Saleya na lokalny targ, na Colline du Chateau, czyli Wzgórze Zamkowe z kapitalnym widokiem na Promenadę Anglików i nicejski port, przejść się wzdłuż wybrzeża wspomnianą promenadą, spróbować lokalnego naleśnika “socca” i la salade nicoise, czyli sałatki nicejskiej czy powłóczyć się uliczkami Starego Miasta.
Na miejscu spaliśmy za 27€ od osoby w Hotelu Saint Gothard zlokalizowanym w centrum miasta. Auto zaparkowaliśmy na całodobowym parkingu blisko Dworca Głównego. Koszt parkingu nie był tani, bo coś około 28€ za dobę, ale rozłożył się całkiem sensownie na naszą 4kę.
4. MONAKO
W Monako zwiedziliśmy:
Monaco-Ville z klimatycznymi uliczkami, Pałacem Księcia Monako i wspaniałym widokiem na port,
słynne kasyno w Monte Carlo, przy którym można było zobaczyć m.in. bajeranckie Bugatti o wartości powyżej 1.5 mln dolarów!!!
– ulice Monte Carlo,
ogród japoński,
Parc Princesse Antoinette z przepięknym widokiem na Pałac Księcia Monako,
– i pocałowaliśmy klamkę przy wejściu do Jardin Exotique – słynnego ogrodu egzotycznego.
Betonowe Monte Carlo to ogółem nie nasze klimaty, ale urokliwe Monaco-Ville bardzo się nam podobało:)
5. TURYN [wł. Torino]
Jak już wspominaliśmy w Turynie byliśmy tylko na chwilę, tak naprawdę spędziliśmy tam wieczór skuszeni cudnymi temperaturami powietrza na Lazurowym Wybrzeżu, a w samym Torino spaliśmy w Hotelu Adriano za 25€ od osoby.
Niesamowicie wspominamy jedną z turyńskich restauracji, gdzie spróbowaliśmy:
– ravioli z cielęciną i wołowym sosem gravy,
– gnocchetti di patate al Castelmagno -małe gnocchi ze słonym lokalnym serem nazywanym piemoncką pleśniową Gorgonzolą,
– carpaccio z ośmiornicy,
– spaghetti alla chitarra del pescatore – spaghetti z owocami morza,
– tagliatelle z ragu z jagnięciny,
przepysznego piwa Menabrea Bionda,
– i lokalnego czerwonego wina.
Nazwa miejsca jest ciężka do zapamiętania, więc umieszczamy zdjęcie wejścia do knajpy;)
P.s. nasze 10-miesieczne dziecko to prawdziwy degustator! Nawet ośmiornicy nie odmówił – ma to w genach:)

PODSUMOWANIE

Jak widać można lecieć za 75zł do północnych Włoch, wypożyczyć samochód i jechać dalej w stronę słońca i świetnie się bawić na zazwyczaj w sezonie zadeptanym Lazurowym Wybrzeżu. Na pewno Nicea, którą zobaczyliśmy wygląda zupełnie inaczej latem, ale cieszymy się, że zapamiętamy ją w takim bardziej lokalnym wydaniu listopadową porą, a Wam również polecamy pozasezonowe zwiedzanie takich popularnych miejsc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *