Swastyka dla większości z nas jest symbolem nazistowskich idei. Niemcy za czasów II wojny światowej całkowicie przywłaszczyli sobie ten znak i do tej pory dla wielu ma on negatywny wydźwięk. Dlaczego sami zaczęliśmy się zastanawiać nad tym czy może symbol ten zawsze miał negatywne konotacje? Otóż wybraliśmy się na scooterze do miejsca zwanego Marble Mountains (marmurowe góry) położonego niedaleko Hoi An w Da Nang i zaintrygowała nas swastyka obecna na marmurowych posągach Buddy, a dokładnie w ich centralnym miejscu na klatce piersiowej.. poza tym znak też występował osobno i nie trudno było go zauważyć.. Na nas wywołał ten fakt na początku zgrozę, a później zaciekawienie i chcieliśmy dowiedzieć się więcej…
Dojeżdżamy do Marble Mountains (Ngu Hanh Son), parkujemy scootera, kupujemy bilet wstępu za 40.000 dongów /7zł i zaczynamy zwiedzanie tego niesamowitego miejsca. Można tam napotkać duże smoki z kamienia i marmurowe posągi Buddy czy to na zewnątrz wśród zieleni (cały obiekt otoczony jest szpiczastymi skałami) czy to we wnętrzu jaskiń w kamieniu. Pomimo chmary turystów to miejsce jest naprawdę niezwykłe.
Poniższe zdjęcie przedstawia tzw. Lady Budda (Panią Buddę), której posąg w Da Nang stoi między innymi na wzgórzu blisko morskiego wybrzeża jako, że wierzy się, że zapewni ona szczęsliwy powrót do domu drogą morską i ogólnie bezpieczną podróż żeglującym na morzu.
Na początek wchodzicie do jamy jaskini na samym dole góry, a następnie wewnątrz macie możliwość zejścia do kawerny poświęconej zmarłym przebywającym w piekle Buddy, lokalnie nazywanej Am Phu Cave.
/Mała dygresja: Jeśli się dobrze przyjrzycie zdjęciu Buddy poniżej, to zauważycie znak swastyki na jego piersi (my dopiero zauważyliśmy i tutaj ten szczegół dopiero w trakcie tworzenia tego wpisu 🙂 /
Idąc coraz wyżej schodami dotrzecie na szczyt góry Thuy Son, na którą prowadzi również szklana winda płatna dodatkowo. Znajduje się tam piękna chińska świątynia.
Zaraz po zwiedzeniu ciekawej chińskiej świątyni ‘’szlak prowadził’’ na lewo schodkami do góry, a po lewej stronie przed naszymi oczami ukazał się spory Budda. Nie minęła chwila jak się zorientowaliśmy, że owy Budda ma swastykę na piersi, a do tego przed sobą na trawie ukazał się nam kolejny ten sam znak wyrzeźbiony w ogromnych rozmiarach:
Chwilowa konsternacja, popatrzyliśmy jeden na drugiego i nas zatkało. Co swastyka tutaj robi? I to w centralnym miejscu tak jakby celowo miało się ją dostrzec?
Idziemy dalej. Schody prowadzą coraz wyżej, można po drodze napotkać piękne pagody, wyjść na liczne punkty widokowe i iść dalej do góry – tzw. Drogą do Raju. Schodząc ze szczytu po drodze napotkamy na najpiękniejszą jaskinię w obiekcie, tzw. Huyen Khong Cave słynącą z ogromnego posągu Buddy wyrzeźbionego wysoko w skale i promyków słońca wpadających do jaskini przez kilka otworów. Nadaje jej to niepowtarzalnej tajemniczości, widok jest po prostu niesamowity.
Budda wyrzeźbiony w ścianie nie jest tym razem biały, zlewa się kolorem z jaskinią, ale i tutaj równie nie trudno dostrzec znak swastyki..
Tego było już za wiele, postanowiliśmy odkryć o co w tym wszystkim chodzi. Swastyka rozumiana przez nas jako typowy symbol nazistowski nie sprawdza się tutaj, po prostu tu nie pasuje. Budda jest obdarzany największym szacunkiem i ma w sobie dużo pozytywnej energii…
Więc jak to jest ze swastyką? Rzeczywiście ten znak pierwotnie miał zupełnie inne znaczenie. Swastyka oryginalnie u pierwotnych kultur była symbolem słońca i jego życiodajnej energii, pomyślności, płodności, szczęścia i miała zapewnić ochronę przed złymi demonami. Był to też symbol ogromnej duchowości, dlatego też z taką łatwością został przyswojony do własnych symbolik przez wiele kultur Wschodu. W Indiach wiele rzeźb w świątyniach zdobiono swastyką. Swastyka przypominała również o czterech możliwych miejscach odrodzenia się duszy (w piekle, w świecie zwierzęcym lub roślinnym, w ludziach na Ziemi lub w świecie duchów). Służyła też jako symbol serca Buddy, które miało pomieścić wszystkie myśli. W Chinach swastyka symbolizowała pierwotnie boską potęgę. Za pośrednictwem buddyzmu znak ten też trafił do Japonii i występuje na wizerunkach wielu bóstw.
Może zdziwić Was też fakt, że godłem Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny (1927 r) była własnie swastyka, a dokładnie: biała swastyka na czarnym okręgu. Swastyka cieszyła się niezwykłą popularnością także podczas I wojny światowej. Szczególnie upodobali ją sobie lotnicy wszelakich narodowsci, którzy umieszczali na piersi ‘’znak przynoszący szczęscie’’, gdy byli zmuszani do latania bez spadochronów! To niewiarygodne jak niegdyś najbardziej pozytywny symbol swiata za sprawą Niemców stracił w naszej kulturze ‘’twarz’’.
Ten przypadek pokazał nam jak mało jeszcze wiemy o świecie, i jak mało szkoły w Polsce starają się o to, żeby tak ważne informacje przekazywać nowym pokoleniom i uświadamiać je, że nie wszystko jest białe albo czarne i, że to jak dostrzegamy współcześnie świat i jego symbole wcale nie musi być słuszne i właściwe. Podróże naprawdę kształcą, a my mamy nadzieję, że jest wśród Was ktoś, kto jednak był świadomy wieloznaczności znaku swastyki. Tym, którzy są tak samo w szoku jak my byliśmy patrząc na ‘’oznaczony’’ posąg Buddy, mamy nadzieję, że ten wpis wydał się przydatny i interesujący zarazem 🙂
A tu jeszcze kilka inspirujących zdjęć 🙂
Thanks for your post and the most informative summary. We really appreciate it
You’re welcome. Glad you liked it:)
Hi! I know this is kinda off topic nevertheless I’d figured I’d ask. Would you be interested in trading links or maybe guest writing a blog post or vice-versa? My website covers a lot of the same subjects as yours and I think we could greatly benefit from each other. If you are interested feel free to send me an email. I look forward to hearing from you! Terrific blog by the way!|
Thank you, Lanita! we want to write our blog with our own hands only, besides, we’re constantly travelling, would be hard to cooperate. But thank you for your interest 🙂