Więzienie Hoa Lo w Hanoi zostało wybudowane przez Francuzów w 1896 we wiosce Phu Khanh. Było to jedno z największych więzień wybudowanych przez kolonialistów francuskich na Półwyspie Indochińskim. Przetrzymywano tam żołnierzy politycznych, rewolucjonistów. Wielu liderów rządu oraz Wietnamskiej Partii Komunistycznej było tam więzionych. W 1964 to 1973 roku więzienie Hoa Lo przetrzymywało amerykańskich pilotów zestrzelonych bądź aresztowanych podczas bombardowania Wietnamu Północnego. Najbardziej szokujący był dla nas fakt, że więzienie to od Amerykanów dostało przydomek: ‘’Hanoi Hilton Hotel’’, i zaczęło nas to bulwersować. Dlaczego? Zaraz zdradzamy.
Wchodzicie do więzienia i najpierw docieracie do jego ‘’najciemniejszych’’ zakamarków: są tam izolatki dla najgorszych więźniów łamiących regulamin więzienny, zbiorowe cele dla kobiet, cele dla czekających na karę śmierci, gdzie ludzie byli skuci w kajdany w jednej pozycji i nie byli nawet wypuszczani za potrzebą.
Napotykacie na celę nr 13, z której uciekł jakiś więzień mimo tego, że właśnie był skuty.. widać też gilotynę, ubrania więźniów, rekwizyty i masę zdjęć.
Przechodzicie przez tą mroczną część więzienia, na ekranach telewizorów można pooglądać reportaże i dowiedzieć się interesujących historycznych faktów. Sceny okrucieństwa są również przedstawione na zdjęciach, zwłaszcza jak karano więźniów, których złapano po ucieczce z więzienia i jak ku przestrodze innym wywieszano ścięte głowy winowajców publicznie.
Potem czeka Was jeszcze ciekawsza część, filmy na ekranach przedstawiają okrucieństwo wojny wietnamskiej. Znane na cały świat zdjęcia z owej wojny śmigają na ekranie telewizora w jednej z sali dla odwiedzających. Widać zbombardowane szkoły, domy cywili, nagie dzieci zranione, martwe, inne uciekające, kobiety krzyczące ”w niebogłosy” o pomoc i szlochające z bezsilności. Aż łezka sama się w oku kręci. Jesteśmy ciekawi co dalej.. Co Wietnamczycy robili z tymi Amerykanami, których złapali zlatujących na spadochronach?
Druga wojna indochińska była jedną z najokrutniejszych wojen, Wietnam Północny oraz obszar dzisiejszej Kambodży i Laosu zostały zmasakrowane niezliczonymi bombami. Kiedy wreszcie doszło do klęski Amerykanów, Prezydent Ho Chi Minh zdeterminował ludzi do wyprawy na południe kraju, dzięki czemu doszło do kapitulacji Wietnamu Południowego i zjednoczenia Wietnamu w 1975 r. Największe miasto na południu kraju zmieniło nazwę z ‘Saigon’ na Ho Chi Minh City.
Wchodzimy do kolejnej z sali i cóż tam widać? : zdjęcia amerykańskich pilotów, którym ratuje się życie po postrzałach, którym zapewnia się rozrywkę: koszykówka, szachy, siłownia, buduje się specjalną bibliotekę, uczy się ich kultury wietnamskiej, zaprzyjaźnia się z nimi, pozwala im się mieć nieustanny kontakt z rodziną, mogą dzwonić, wysyłać listy, dostają całkiem dobre jedzenie, papierosy i inne używki i wychodzi na to, że państwo wydaje więcej pieniędzy na utrzymanie amerykańskiego więźnia niż na potrzeby najbiedniejszych Wietnamczyków. W jednym z reportaży na ekranie telewizora w muzeum mówi się o tym, że przeciętnemu Wietnamczykowi żyło się w tamtych czasach gorzej niż więźniowi amerykańskiemu w Hanoi, stąd też przydomek więzienia ‘’Hanoi Hilton Hotel’’…
W więzieniu/muzeum mówi się o Wietnamczykach, że chcieli zbliżyć się do swojego największego wroga, poznać Amerykanów, ich kulturę, punkt widzenia, podejść z przyjaznym nastawieniem i pokazać, że ludzie powinni się nawzajem szanować. Twierdzą, że okazując szacunek Amerykanom zdobyli też coś więcej: doprowadzili do sytuacji, że piloci, którzy przyczynili się do zabicia tylu bezbronnych ludzi zaczęli mieć wyrzuty sumienia i przyznawać, że nie myśleli po ludzku tylko wykonywali na ślepo swoje rozkazy i, że doprowadzili do masy okrucieństwa, którego zaczęli zwyczajnie żałować.
Dalej widzimy w reportażu Amerykanów wypuszczonych z więzienia, żeby wrócić do domów zadowolonych nie tylko z tego, że zobaczą swoje rodziny, ale również z pobytu w tym więzieniu i poznaniu tak blisko kultury wietnamskiej i przyjaznego wietnamskiego narodu.
I co? I tak właśnie kończy się wizyta w więzieniu. Wietnamczycy są ukazani jako wspaniały naród szanujący swojego najgorszego wroga i przerabiający amerykańskie więzienie w 3-gwiazdkowy hotel mimo rzezi jakiej dokonano na ich narodzie.. To nie to, czego się spodziewaliśmy..!
Po dogrzebaniu się do materiałów historycznych na temat więzienia i oglądnięciu dramatu ,,Hanoi Hilton” z 1987 roku okazało się, że wersja wietnamska zdarzeń ma się nijak do rzeczywistości tamtych czasów. Dramat skupia się na cierpieniu, torturach i brutalnym traktowaniu amerykańskich więźniów, którzy mieli udawać przed rodzinami, że mają się całkiem nieźle w owym więzieniu. Stąd więc masa zdjęć w muzeum więziennym będących rzekomo dowodami na dobre traktowanie Amerykanów przez Wietnamczyków. To przykre i zarazem zaskakujące, że prezentuje się przed odwiedzającymi taki obraz pełen zakłamania i fałszu..