Na Filipinach wiele jest przekąsek czy też potraw, które wzbudzają ogromne kontrowersje. Filipińczycy lubią podroby, do zup wrzucają np. nerki, wątrobę, serca wieprzowe, jedzą kurze łapki (tzw. adidasy), na patyki naciągają jelita świni i kury i smażą je na grillu, na straganach sprzedają balut (popularne kacze jajo, w którym znajduje się zarodek pisklaka). Podobnie jak w Kambodży można tutaj również natrafić na smażone robaki, albo takie już wysuszone, które można kupić w zwykłym markecie w małej foliowanej torebeczce (są bardzo chrupiące, dostępne za grosze).
Continue reading “Suszone robaki, grillowane jelita kur, czyli egzotyczne przegryzki z Filipin”