Nasza podróż życia po 12 krajach – koszty

Po powrocie do Polski po ponad 6-miesięcznej podróży, podczas której zwiedziliśmy 12 krajów (Birma/Mjanma, Tajlandia, Laos, Wietnam, Australia, Indonezja, Sri Lanka, Malezja, Japonia, Filipiny, Chiny i Nepal) często dostajemy pytania zewsząd na temat kosztów takiej wyprawy. W tym poście znajdziecie informacje, które pomogą Wam uzmysłowić sobie jak niewiele trzeba (co nie oznacza, że trzeba mało), żeby zrealizować takie właśnie marzenie. Oczywiście jesteśmy mądrzejsi po fakcie i możemy Wam doradzić który kraj moglibyście sobie od razu odpuścić jeśli Wasz budżet jest bardzo ograniczony; i to wcale nie oznacza, że musi to być Australia, która wielu osobom kojarzy się z gigantycznymi kosztami w podróży! Siądźcie wygodnie i po przeczytaniu naszych wskazówek sami stwierdzicie czy zdecydowalibyście się na podróż życia, gdzie i za ile i na ile jest to wykonalne dla Was 🙂

Continue reading “Nasza podróż życia po 12 krajach – koszty”

Krwawy Wielki Piątek w Angeles na Filipinach

Mogłoby się nam wydawać, że święta wielkanocne powinny być obchodzone przez Katolików w każdym miejscu na kuli ziemskiej w taki sam sposób. Zdecydowanie tak nie jest. Nie trzeba daleko szukać, żeby już w Europie znaleźć mnóstwo różnic i wybrać się np. do Hiszpanii zobaczyć chociaż jedną z procesji Świętego Tygodnia, żeby poczuć tę odmienność. Tego już spróbowaliśmy 2 lata temu, ale tego roku chcieliśmy przeżyć Wielkanoc na Filipinach, gdzie można podglądnąć lokalnych m.in. podczas specyficznych obchodów wielkopiątkowych. W Wielki Piątek Katolicy upamiętniają śmierć Jezusa Chrystusa – tak jest wszędzie; z tym, że nie wszędzie odbywa się to w ten sam sposób. W Polsce mamy Liturgię Słowa Bożego i adorację krzyża, na Filipinach (zwłaszcza na wyspie Luzón) natomiast wielu mężczyzn uczestniczy w procesji, w trakcie której biczują każdy sam siebie i zatrzymują się po drodze w kolejnych kaplicach, aż w końcu przy ostatniej leżą krzyżem, a po godzinie 13:00 wszyscy zgromadzeni ludzie czekają na inscenizację Męki Chrystusowej, kiedy to aktor grający Jezusa i pozostałych dwóch skazańców zostają dosłownie przybici do krzyża gwoździami, a po ”spektaklu” zawiezieni do szpitala. Tak w skrócie odbywało się to w mieście Angeles, w którym zdecydowaliśmy się spędzić 2 noce. Początkowo mieliśmy pojechać do niedaleko położonego San Fernando, w którego okolicy dokładnie w Cutud co roku odbywa się wielkie widowisko z biczowaniem i ukrzyżowaniem. Wiele razy słyszy się o jękach wydawanych przez ukrzyżowanych i ludzi obserwujących widowisko, o głębokim przeżywaniu tych zakazanych przez Kościół katolicki obchodów. Mamy nieco odmienne wrażenia z Angeles, o których opowiemy poniżej.

Continue reading “Krwawy Wielki Piątek w Angeles na Filipinach”

Co warto skosztować na Filipinach?

Czytając wpisy na internecie dotyczące kuchni filipińskiej, można łatwo się zniechęcić do jedzenia na Filipinach już na samym starcie. Osobiście uważamy, że jest wiele elementów kuchni filipińskiej, które na długo zostaną w naszej pamięci. Michał swoim zmysłem kulinarnym dopatrzył się również paru inspiracji, z których na pewno skorzysta w przyszłości.

Continue reading “Co warto skosztować na Filipinach?”

Suszone robaki, grillowane jelita kur, czyli egzotyczne przegryzki z Filipin

Na Filipinach wiele jest przekąsek czy też potraw, które wzbudzają ogromne kontrowersje. Filipińczycy lubią podroby, do zup wrzucają np. nerki, wątrobę, serca wieprzowe, jedzą kurze łapki (tzw. adidasy), na patyki naciągają jelita świni i kury i smażą je na grillu, na straganach sprzedają balut (popularne kacze jajo, w którym znajduje się zarodek pisklaka). Podobnie jak w Kambodży można tutaj również natrafić na smażone robaki, albo takie już wysuszone, które można kupić w zwykłym markecie w małej foliowanej torebeczce (są bardzo chrupiące, dostępne za grosze).

p1180619

Continue reading “Suszone robaki, grillowane jelita kur, czyli egzotyczne przegryzki z Filipin”