Kijów kulinarnie i ”na bani” :D

Już przed przyjazdem do Kijowa wspominano nam, że można tam zjeść naprawdę smacznie, słyszeliśmy też wiele o klimatycznych barach czy pubach, więc tym bardziej ucieszyliśmy się jak w nasze ręce wpadła oferta biletu lotniczego z Krakowa do Kijowa liniami UIA za 300zł na osobę! Bez większego namysłu wykupiliśmy bilety i tym sposobem do Kijowa pojechaliśmy na 3 pełne dni. Do tej pory na Ukrainę nie zapuszczaliśmy się nigdzie dalej jak do Lwowa, w którym byliśmy co najmniej 4 razy i po prostu kochamy to miasto! No cóż, naszym skromnym zdaniem Kijów nie przebił Lwowa klimatem, ale ( podobnie jak sam Lwów ) zachwycił nas kuchnią serwowaną w restauracjach. W stolicy Ukrainy znajdziecie sporo tematycznych knajp: w jednej ubiorą Was lokalnie po ukraińsku w wianki i kapelusze a na wychodne dostaniecie banię chrzanówki (=wódki chrzanowej), w innej będą Was obsługiwać kelnerki-pielęgniarki czy barmani-lekarze i napijecie się drinków z probówek, w jeszcze innej z kolei podadzą Wam drinki w słoikach tak ”po studencku” 😛 I jak tu zwiedzać na trzeźwego skoro wszędzie proponują alko 😛

Continue reading “Kijów kulinarnie i ”na bani” :D”