W poszukiwaniu spokoju, wyciszenia i wspaniałych wiejsko-górskich pejzaży udaliśmy się do Hsipaw (Thibaw). Tą malowniczą miejscowość w Shan State i jej okolice zwiedziliśmy na rowerze. Wskazówki w miejscu noclegowym i mapka wystarczyły, żeby samemu dotrzeć w najpiękniejsze kipiące zielenią miejsca. Trekking w góry z przewodnikiem odpadł, bo akurat wtedy kiedy pojawiliśmy się w Hsipaw  na terenach górzystych wybuchł spór wojskowy i przewodnik musiał jednak odwołać wyprawę w trosce o nasze bezpieczeństwo. Trudno się mówi! Za to zwiedzanie na własną rękę malowniczej okolicy, dotarcie do urokliwego wodospadu w zachwycie nad tym co było po drodze zrekompensowało wszystko!

p1190544

p1190545 p1190539

Rowery wypożyczyliśmy na cały dzień w La Residence (miejscu naszego pobytu w Hsipaw) za 3.000MMK(9PLN) za rower. Jak już dostaliśmy się z głównej drogi na szosę w kierunku cmentarza i  klasztoru mnichów, mając klasztor po prawej należało się kierować na lewo do góry jadąc przez cmentarz cały czas prosto.

p1190532

Poniżej najbardziej wypasiony grób jaki znaleźlismy, jak widać nie birmański, a chiński.

p1190535

Na samej górze szosy natknęliśmy się na wysypisko śmieci, a później zjeżdżając już w dół rowerem po nieco żwirowo-kamienistej drodze należało się kierować wąską ścieżką i tak przez około 40min na rowerze aż do górki przed wodospadem. Wszyscy nam odradzali jechanie dalej rowerami i proponowano zostawienie ich w klasztorze u mnichów, postanowiliśmy jednak sprawdzić na własnej skórze jak daleko jesteśmy w stanie zajechać i szczerze polecamy udanie się rowerem nad wodospad.

p1190549 p1190558
p1190544 p1190541 p1190565

Jeśli sprawi Wam trudność wypchanie roweru na górkę przy wodospadzie, to ewentualnie można go zostawić na chwilę u starszego Pana, który ma swój szałasowy domek bardzo blisko. Michałowi sympatyczny Pan poprawiał siodełko w rowerze.

p1190546 p1190554

Tak rośnie bakłażan.

p1190555

Widoki po drodze są niesamowite. Wodospad bardzo szybko pojawia się na horyzoncie, więc brniemy do przodu do coraz bliżej ukazującego się nam celu.

p1190559

p1190560 p1190562

p1190564

p1190577 p1190573

Wracając się z powrotem do cmentarza do rozwidlającej się drogi, kierujemy się na lewo do drogi asfaltowej, która prowadzi do tzw. hot springs (gorące źródełka). Same źródełka nie robią szczególnego wrażenia, ale po drodze można obserwować życie lokalnych ludzi czy to myjących się przy rzece, czy też pracujących w polu, siedzących przed chatkami.

p1190585

p1190525 p1190582 p1190584
p1190583

Jak dojechać do Hsipaw?

Najlepiej złapać pociąg z Mandalay o 4:00 rano, który dojeżdża do Hsipaw około 15:00 – Wiemy! Strasznie długo, ale warto ze względu na krajobrazy. Trasa przebiega przez najwyższy most kolejowy w Birmie (tzw. Gokteik Bridge) mający ponad 100 metrów wysokości (w 1901r. był to 2gi najdłuższy most kolejowy na świecie). Doświadczenie jazdy tym zdezelowanym pociągiem może dostarczyć wiele frajdy przez jazdę na kołysanego w niektórych miejscach aż do tego stopnia, że bagaże nieprzywiązane do półek zlatują Wam na głowy. Poza tym na każdym przystanku wsiadają lokalni sprzedawcy czy to z zimnymi napojami, czy też przekąskami. Pociąg jedzie koszmarnie żółwim tempem, ale warto go włączyć do planu podróży po Birmie. Koszt biletu to niecałe 4.000MMK (12PLN). A teraz coś dla inspiracji 🙂 :

p1190433

20161218_111523

p1190466 p1190469 p1190456 p1190439 p1190437 p1190490  p1190434 p1190435
p1190496 p1190502

2 Replies to “Hsipaw – malowniczy zakątek Birmy”

    1. Dzieki! Aktualnie jest najwyższy już tylko w Birmie 🙂 Indie rzekomo miały wybudować w tym roku najwyższy most kolejowy na swiecie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *